1. |
Ślad
02:10
|
|||
jest takie miejsce gdzie zegar odmierza czas w lewą stronę
jest takie miejsce gdzie koło toczy się swoją kwadraturą
tam gdzie radość strachem odbija swoje piętno
gdzie król jest nagi i chodzi na żebry
tam gdzie życie nie kończy się wraz ze śmiercią
gdzie słabość siłę rozbija pięścią
tam gdzie krew nigdy nie smakuje jak wino
a ból nie przemija chwilą
jest takie miejsce gdzie otwieram się do ludzi
z zakamarków mózgu sączy się jad
serce wyrwane
wielka rana pośrodku mnie
błądządz wśród ludzi
znaczę krwawy ślad
|
||||
2. |
Obywatel świata
04:17
|
|||
obywatel kraju obywatel państwa obywatel świata
zjednoczona europa bank światowy dziesięć euro na tacę
plastikowa madonna murowane kościoły spiżowe dzwony
syntetyczna żywność
genetycznie modyfikowany człowiek
tu i teraz życie dokładnie zaplanowane
od poniedziałku do piątku śniadanie o dziewiątej
niedzielne popołudnie przecena w supermarkecie
wybieram garnitur do trumny
syntetyczna żywność
genetycznie modyfikowany człowiek
|
||||
3. |
Tylko chwila
03:08
|
|||
teraz kiedy jestem sobą
nie muszę już oddychać
zgniłym powietrzem w tłoku
miejskiego autobusu
teraz wysiadam
z tumanów kurzu wzbijam się
z wysoka patrzę na świat
siłą swoich myśli przeganiam wiatr
dotykam nieba dotykam gwiazd
nie czuję strachu
uciekam śmierci
by uwierzyć w siebie
wystarczy tylko chwila
jeden dzień
wystarczy tylko dzień
tylko jeden dzień
|
||||
4. |
Misterium
05:49
|
|||
zdaję sobie sprawę z tego
że nic nie znaczę w oczach prezydenta
ale jestem jak on
obywatelem tego miasta
i mam pełne prawo chodzić po ulicach
w sandałach i cierniowej koronie
z krzyżem na ramieniu
przechodnie stoją w miejscu
ja upadam po raz pierwszy
tak dużo tu policji
jest spokój
słychać tylko szepty
ludzi przecierają oczy
wiszę na krzyżu
gwoździe wbite w dłonie
jeden za grzechy wasze
drugi za grzechy nasze
świat z wysokości cierpienia
wygląda trochę inaczej
|
||||
5. |
Dzień
03:38
|
|||
enigmatyczni wędrowcy
gdzieś nad głowami
unoszeni przez wiatr
i dzień
enigmatyczni wędrowcy
odlatują gdzieś daleko
przeganiani przez strach
i noc
dzień
noc
|
||||
6. |
Trzynasty
04:56
|
|||
jedno spojrzenie ja wiem
już nie będzie takie jak przedtem
bo dziś przynosi nam wstyd
jutro będzie nas mniej
codziennie tak powoli
mijamy się be słowa
dotykamy swoich twarzy
przenikamy się nawzajem
już nie będziemy się bać
gdy spotkamy się znowu
już pozbawieni niepewności
coraz większa przestrzeń wokół nas
coraz krótsza droga do celu
już nie będziemy się bać
już nigdy nie będziemy się bać
|
||||
7. |
Wspomnienie
04:09
|
|||
kiedyś to nie teraz
teraz to już nigdy
nie tak jak wczoraj
nie tak jak przedtem
w potoku myśli
w kałuży zmartwień
w rynsztoku własnych wspomnień
leżę zarzygany
|
||||
8. |
Słowo
03:42
|
|||
a słowo nie stało się ciałem
i już nigdy nie zamieszka między nami
i stało sie kamieniem
butelką rozbitą na trotuarze
wrakiem na dnie oceanu
uschniętym drzewem
szklanym okiem
niespełnioną obietnicą
płonną nadzieją
niemym krzykiem
a słowo...
i stało sie cierpieniem
choroba umysłową
niegojącą się raną
narkotycznym głodem
nowotworowym bólem
cierniem w dłoni
policyjną pałą
sadystyczną torturą
a słowo...
|
Streaming and Download help
If you like DIPHERGAN, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp